[WFRP] Przywódca drużyny i kminy !!

Dołączył: 19 Gru 2005 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów

Chciałbym zaczac od tego ze gra mi sie z wami naprawde super ale mam kilka sugesti które moglibyscie przemyslec. Na wstepie odrazu przepraszam jesli kogos uraziłem.

Zacznijmy od poczatku czyli przywódca :D Osobiscie głosuje za Anią czemu ?? Jest najrozsadniejsza z nas wszystkich ja tez staram sie ale jej to jakos łatwo przychodzi, opiekuńcza, podejżliwa i mogąca przekonac nas "prostaków" do jakiegos działania. Czemu ania a nie ktoś inny ?? hmmm.... popatrzmy

Igor - no nasza gwiazda boje sie ze jakby on zostal to by za nasza grupą szedł harem to ras, dwa zanim cos by wykminił jakaś strategie to zalałby nas słowotokiem i umarlibysmy zanim by skonczyl.

Alban - Siedzi taki mały skulony rudi "chłop prawie w płycie" wchodzi laska on wychodzi "pociag do pięknych kobiet" chyba pośpieszny od nich. Niesmiały ale mondrze kmini przez co niewszyscy go słuchaja i maja gdzies.

Thunder - No po dzisiejszej sesji "z minotaurem" to wogule masakra- 10.000 pomysłów i kazdy w zasadzie przekrzyczany przez innych. Strugac patyki ?? no Sorki. A potem jeszcze ta akcja ze strzelaniem do swojego. Zabilismy minotaura w 1 turze w 1 !!!! turze bez niczego nikt nic nie stracił. A on na dzien dobry walka z dankmarem i -10 HP no fajnie. Teraz tylko nam jest potrzebne stadko beast menów - Skerbol jak chcesz nas ukatrupic to zrób to szybko niepierdol sie z gorami czy ungorami tylko poprosze reg. Bestigorów.

ZoR-G - wsumie chciałbym cos powiedzec ale wiem ze 90% z tego co powiem pójdzie w eter mam kilka pomysłów ale siedze cicho bo wszyscy cos mówią. Zawias, jestem na siebie zły przyszły kapłan sigmara powinienem was wspierać duchowo a nie stac obok i modlic sie do swego boga żeby wreszcie cos robic. Osobiscie kminy jak zabic minotaura 30 minutowe według mnie są bez sensu i tracimy czas cud ze on nas nie zauważył.

Ania - No chyba jedyna osoba która coś mogła zrobic dzisaj "sesja z minotaurem" cos kminiła mówiła chociasz tez wiekszego zainteresowania niebyło. Kazdy robił co chciał. I DLATEGO JESLI MAM WYBIERAC PRZYDÓDCE TO WYBRAŁBYM ANIE.

Przepraszam jeszcze raz jesli kogos uraziłem ale poprostu musiałem to powiedziec, wiem ze sie wczuwacie w postacie no ale...

Drużyna bez przywódcy, majaca 10.000 kmin naraz kminienie 30 minutowe wzasadzie bez sensu, wieczne wychodzenie bo Igor chce wyrwac szlachcianke która zlała go z pyty. Tajna misja a on na dziendobry ona wie ze idzemy do Dragwaldu po artefakt. Dobrze ze sie powstrzymał jaki artefakt. Brak nam zgrania - tyle sesji wspólnych za soba a my gramy jak jakies lamusy.

HANKA NA PRZYWÓDCE !!!!!!!!

Popieram ostatnie 3 słowa poprzednika.

Dołączył: 14 Wrz 2006 Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów

Moja postac jest przeciwna i uwaza ze kobiety nie nadaja sie na przywódców :P

Dołączył: 23 Gru 2006 Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów

Witam Wszystkich!
Właśnie dokonałam pierwszej rejestracji na forum w moim życiu:) ( do tej pory skutecznie tego unikałam) i w końcu wezmę udział w pisemnej wymianie polądów! (Mistrzu, może jakieś PD za mobilizację:D?).
Ale do rzeczy:
Proponuję używać imion z gry- unikniemy błędnego przyznawania zachowan/cech charakteru graczon zamist ich bohaterom, bo wydaje mi się, że to o czym piszesz to częsc (bardziej lub mniej) odgrywania postaci.
Żeby uniknąć takich sytuacji jak podczas naszej ostatniej przygody rzeczywiście potrzebny nam jest przywódca.
Ostatnie wypadki pomogły podjąc Gretchen decyzję co do jej dalszego losu. Narazie pozostawie to owiane mgiełką tajemnicy a sprawa rozwiąze się gdy uda nam sie wogóle przeżyć. Do tego czasu proponuję też odłożyć wybór przywódcy:).
Od siebie dodam, że naprawdę fajnie jest grać z bohaterami o tak odmiennych charakterach- to męczące ale stwarza duże pole do popisu:)

Z-orGu-> cechy opisywane przez Ciebie to charakter mojej postaci...ja też tylko gram:) musisz zdecydowac czy piszesz do graczy czy do ich bohaterów:)

AlbaN->nie wiedziałam że Twoja postac jest taka szowinistyczna:D:D;)

Dołączył: 19 Gru 2005 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów

ja mowie o postaciach bo wiem ze kazdy zachowuje sie tak zeby odgrywać swoją postać. Poprostu z tego co narazie zaobserwowałem jedynie ty sie nadajesz. Denkmar - Słowotok i maslane oczy - Eghard - morderca Denkmara - Rudi - Cichutka myszka - Berthold - sie wzasadzie nieudziela - A ty umiesz nas zmotywowac.

Dołączył: 23 Gru 2006 Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów

Czas pokaże:)

Dołączył: 09 Gru 2006 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Hehe :D rozpisze sie! :D niezle dissy :D mysle ze jest ok, jesli chodzi o funkcje "the abbot" to fakt, ze Gretsien powinna nosic ten tytul, mamy demokracje i wydaje mi sie ze jest zdrowo, zajebiscie ze!: thunder mnie napie.... i panikuje w tunelach Middenheim :D banita jest zamkniety w sobie i nieufny (mlodzi chlopcy? ?:/ ), jest z nami sercem i czynem!, a Dekmar slowem i glupota :D np... prawdA? ;) do tego akolita ktorego pesymizm przewyzsza wiare do Sigmara ;) i zadziorna kobiete, ktora mysli najtrzezwiej :) moze faktycznie... szkoda, ze nie jest tak jak berthold chce, szkoda ze mamy normalna druzyne...:D a tak na powaznie to chyba jestesmy ludzmi, a nie herosami. To jest dark fantasy, a nie heroic*, a motorycznie sie dopiescimy, tylko jeszcze np. ja - igor, gracz drugiej kategorii musi sie dostroic, czy cos takiego. :) bedzie lepiej

* mamy psychike..., lekko sie sypie, ale ma od czego :) niestety nie jestesmy tacy jak Quintus, ktory poza cialem mial rowniez psychike z betonu, czy z zywoglazu? btw

Peace :) Much love

Nikt nie jest graczem drugiej kategorii. Po prostu większość ma mocno hardocore'owe kminy na postać. Można się było spodziewać że będzie trudno :D

Dołączył: 14 Wrz 2006 Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów

Rudi cichutka myszka ?? !! i to wnioskujecie po jednej sesji ?? wszytko opiera sie na tej ostatniej sesji z minotaurem , bo sie mało odzywałem ?? to jest podstawa zeby okresla moja postac ... super , fakt miałem ostatnio problem zeby sie wczuc, i wolałem nic nie moiwc, zamiast gadac głupoty i niszczyc innym klimat.

Co do drugiej sprawy - Popieram nie ma graczy drugiej kategorii, kazdy gra na tyle na ile potrafi lub chce.

Co do postaci psychika psychiką , ale gdzie zdrowy rozsadek ?Siły zoastawiajmy na przeciwnosci losu zas wewnatrz grupy bijmy sie na piesci :)

Prosze pamietac ze mamy tylko jednego MG.. i zabieranie go od całej druzyny na dłuzszy okres czasu powoduje wybicie z klimatu gry, wprowadza chaos i wogule jestst do dupy :P Pozatym Mg jest sam nas jest piątka... starajmy sie wszytko przekazywac jak najszybciej i w sposob jak najprostszy :)

Mowienie za duzo i zagadywanie innych, powoduje ze dobre pomysły (niekiedy) sa pomijane i nie zwraca sie uwagi na nie.

Kazdy stara sie odgrywac postac w jak najlepszy sposob, najbardziej zwiazany z kminą

Dołączył: 18 Gru 2005 Posty: 229 Przeczytał: 0 tematów

Jako MG będę unikał jednoznacznych opinii rzucając jedynie frazesy :P

Biorąc pod uwagę, że stoicie w obliczu śmierci i szaleństwa, zachowania waszych postaci są jak najbardziej ludzkie. Poddajecie swoich bohaterów emocjom i to mi się podoba. Trzeba tylko uważać zeby czasami nie przegiąć w drugą stronę.

Pamiętajcie, że wszystkie problemy dotyczą samych postaci i wychodzą od postaci, nie od osób do osób je odgrywających.

Have Fun

P.S. Jak zwykle po sesji jestem otwarty na opinie- każda jest dla mnie cenna (szczególnie krytyka)